k.s.i.a. k.s.i.a.
324
BLOG

Obama a Sloterdijk: powrót inteligencji

k.s.i.a. k.s.i.a. Polityka Obserwuj notkę 31


katastrofa Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego w stanie New Mexico, 1997, za: user astromonkie95, You Tube.

12 grudnia 2009 roku utraciliśmy niepodległość: na mocy podpisanych porozumień wchodzą do Polski wojska Stanów Zjednoczonych Ameryki

/Witajcie boys.../

Przyczyną  politycznej awantury w Polsce, medialnego „szołu-szału” jest szokujący fakt, że  system obecny nie wykazał swojej wyższości nad poprzednim. Poprzednim jak wiadomo rządziła radziecka Armia Czerwona i Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku radzieckiego – nie polska komuna!

Pomimo największej w dziejach Polski emigracji, największego w dziejach bezrobocia – było większe niż w okresie II RP –  sprzedaniu za bezcen przemysłu a ostatnio uzdrowisk nie udało się zbudować obiecywanego Eldorado.

Jedyny efekt to garstka bogaczy, schorowane w dużej części społeczeństwo, zadłużone w bankach i na kartach kredytowych na ponad 200 miliardów złotych, dług skarbu państwa wynosi około lub ponad 350 miliardów dolarów, ponad 40% bezrobotnych wśród absolwentów uczelni, strukturalne bezrobocie w wielu miastach, powiatach i wsiach. Posprzedawano nawet tereny planowane jako Parki Narodowe w 1993. Nawet banki, huty, elektrownie. Za niedługo pewnie kolej, linie autobusowe. A potem jak w połowie XVIII wieku trzeba będzie zastawić pod długi województwo wielkopolskie. W konsekwencji abdykować i spieprzyć z kraju...

Brak logiki, brak mocnych idei, brak mocnych przekonań, brak dekomunizacji, brak lustracji. Plewy na wietrze...

Główną przyczyną tego moralnego i finansowego bankructwa jest brak dekomunizacji i lustracji. Budowane jako demokratyczne struktury nowego państwa zostały w 1989 roku zablokowane przez funkcjonariuszy PRL. Kontynuacja PRL jest więc oczywista. Brak nowych ludzi, zwłaszcza walczących z komunizmem – skutecznie odciął nowe państwo polskie od ludzi niosących z sobą idee demokracji, praw człowieka, równości i sprawiedliwości społecznej.

Popełniono więc błąd taki sam jak w 1918 roku – brak lustracji. Efekt taki sam: 20 lat i utrata niepodległości.


Od 12 grudnia 2009 roku  – stoją wojska amerykańskie w Polsce. Kto myślał, że będzie inaczej może iść opowiadać bajeczki. Dobrze, że i tak – mogło być gorzej. Polska mogła zostać oddana znowu pod rosyjską kuratelę.

System bowiem nie mógł być i nie może być budowany przez funkcjonariuszy PRL – gdyż to państwo było pod ścisłym nadzorem radzieckich służb, Armii Czerwonej i wykonywało sowieckie nakazy KC KPZR. Kto myśli inaczej – niech idzie na emeryturę opowiadać bajeczki dla wiejskich dzieci.

A jeśli decyzje PRL były suwerenne – to natychmiast skazać za stan wojenny i wszystkie inne przestępstwa związane ze stanem wojennym.

A jeśli PRL nie był suwerenny: natychmiastowa dekomunizacja i lustracja.

Nie zrobiono ani jednego ani drugiego.

Skutek tego tchórzostwa: garnizon USA we wsi Wesoła. Oraz potworny dług zewnętrzny oraz publiczny. Sam dług jaki narósł do 1 grudnia 2009 – będziemy spłacać według moich szacunkowych przybliżeń do 2100 roku. A obecny dług liczony wraz z garnizonem  do 2110 minimum.

A teraz na pytanie: do kiedy będzie stał garnizon USA we wsi Wesoła?
Odpowiadam: do kiedy nie spłacimy długów w stosunku do banków USA.

Taka jest logika.

Również na własne życzenie padnie nauka polska – przy oklaskach bezrobotnych i publiczności.

Polscy naukowcy zapatrzeni w amerykańskie uczelnie wystosowali projekty zmian w szkolnictwie wyższym. Idzie w nich w ostatecznym rozrachunku o pieniądze dla uczelni.  Państwo ma olbrzymi dług - więc uczelnie będą musiały pobierać pieniądze od studentów lub z innych niepaństwowych źródeł.

Czyżby polscy naukowcy nie rozumieli, że podstawowy fundament pod obecną naukę amerykańską dały olbrzymie zbrojenia w okresie wojny oraz projekt Manhatann w Los Alamos – budowa bomby atomowej? I, że brała udział w tym przedsięwzięciu międzynarodówka uczonych? Oraz, że zasilono potencjał USA zdobyczami wojennymi, m.in. projektami wojskowymi, w tym programem kosmicznym przez naukowców niemieckich z profesorem Wernerem von Braunem na czele?  Do dziś naukę amerykańską zasilają emigranci ze wszystkich krajów świata.

Nauka polska nie protestowała przez ostatnie 20 lat przeciwko bezrobociu i nie wzięła w obronę bezrobotnych. Nie rozpracowała też obecnego systemu. Za wyjątkiem kilku raportów gremiów naukowych skupionych w nienaukowych instytucjach lub prywatnych opracowań – bardzo godnych – oficjalna nauka nie powiedziała nic. Zawsze twierdziłem więc, że oficjalnej nauce w Polsce nic to nie da  - naukowcy będący w opozycji do systemu, np.. w USA rozpracują polski system bardzo porządnie, rozbiorą na czynniki pierwsze. Realizując w ten sposób piękną legitymację przed swoim społeczeństwem i dowodząc reprezentantom nauki jako takiej, że wypełnili swoje powinności.

„Nic w przyrodzie nie ginie” – czyli inna definicja Filozofii Przyrody. Philosophy of Nature.


Więc wszystkie sprawy będą wyciągnięte “na jaw”. Łącznie z tym czyje podpisy widnieją pod decyzją o wzięciu udziału w wojnie w Iraku i Afganistanie. Pod bezczelnymi prywatyzacjami, „błędami ustawowymi” sprzedającymi majątek publiczny zagranicznym nieznajomym.  Pod ustawami produkującymi masy bezrobotnych, głodowe zasiłki, zagranicznymi horrendalnymi pożyczkami, uwłaszczeniami. Pod ustawami finansującymi partie polityczne czyli miejskie i wiejskie kanapy...) Wyciągnięte zostaną nazwiska „łamaczy uchwał okrągłego stołu”. Oraz osób blokujących wprowadzenie nowej Konstytucji aż do 1997 roku.

Budowa utopii demokracji rynkowej będącej nadal po 20 latach w „ustrojowej transformacji” jest oczywistą klapą i kompromitacją.

Większość społeczeństwa nadal żyje od pierwszego do pierwszego. Tragiczne bezrobocie jest podstawowym argumentem za radykalną zmianą obecnego systemu.

Bezrobocie zepsuło delikatną tkankę psychiki społeczeństwa: zniszczyło wielu ludziom zdrowie, zniszczyło wiele rodzin, wprowadziło nieznaną przedtem w Polsce nienawiść oraz wywołało olbrzymią emigrację.

Zwłaszcza zawleczenie do Polski HIV-u bezrobocia, biedy i nienawiści skazało ten system na klęskę.

Nie wprowadzając poprzez blokadę dekomunizacji i lustracji zasady wolnej konkurencji – a nagradzając i premiując nadal funkcjonariuszy PRL – złamano podstawową zasadę wolnego społeczeństwa. Skutek: nie ma demokracji, nie ma wolnego rynku, nie ma wolnego społeczeństwa.

Budując nowe państwo warstwą uprzywilejowaną w PRL: klasami robotników-komunistów, chłopów-komunistów i tzw. komunistyczną „inteligencją” zniszczono od podstaw zasadę społeczeństwa demokratycznego czyli równość obywateli. Równość szans, równość startu, równość możliwości.

Zniszczono moralność życia publicznego dopuszczając agenturę komunistyczną do władzy, pieniędzy i wpływów.  Gdyż nie można budować ustroju opartego o prawa człowieka i równość – zasadą przeciwną.

Ideologia pieniądza, robienia interesów,  kręcenia lodu, ruleta, kasyno – zajęła miejsce etyki życia publicznego, wolności, sprawiedliwości, równości i praw człowieka „I Solidarności”.

Barrack Obama a Sloterdijk: wróciła inteligencja

Peter Sloterdijk wybitny niemiecki filozof komentując dojście Barracka Obamy do władzy powiedział tak: „jest to sygnał, że wróciła inteligencja”.

Należy zatem postawić pytanie: „Co to jest inteligencja?”, „która inteligencja?”.  A to jest ta warstwa – w przypadku Polski – która nie popierała czynnie, nie uczestniczyła we władzy nie popierała tego systemu (A), nie popierała wojny w Iraku i Afganistanie (B) oraz protestowała lub walczyła czynnie piórem i politycznie z patologiami systemu (C).

Nie beneficjanci tych ostatnich 20 lat! Nie. Nie. Nie celebryci i celebrytki ostatniego 20-lecia. Nie. I związane z nimi ośrodki medialne.

Czym zatem jest inteligencja tak jak ją rozumie wolna filozofia /też nieobecna nad Wisłą.../ choćby w kilku najprostszych słowach – o ile chce podtrzymać swoje definicje?

Ano właśnie taką falą dziejową, które chce po 20 latach nieobecności wrócić nad Wisłę. Czy jej się to uda czy nie – to już inny problem.

Nowe pytania do Systemu po 20 latach doświadczeń:

Pytanie pierwsze:

czy rządowi polskiemu, posłom, europosłom, senatorom jest znany fakt obecności w polskiej przestrzeni powietrznej tzw. Niezidentyfikowanych Obiektów Latających, czyli UFO?  Na całym cywilizowanym świecie fakt realności i fizyczności UFO jest bardzo dobrze udokumentowany filmami, dokumentami pisanymi, i zdjęciami.

Zakładając wariant bardzo prawdopodobny, że są to statki powietrzne armii USA o napędzie nuklearnym, czy władze polskie mogłyby przedstawić fizyczny dokument potwierdzający swoją zgodę na obecność tej wojskowej floty powietrznej w przestrzeni RP? Oraz na obecność innych „NOL”?

W każdym innym przypadku wypadałoby też władzom polskim zająć stanowisko w sprawie UFO –  gdyż obecnie wygląda to na brak reakcji na opady deszczu w lecie, czy powodzie wiosną. Czy są to stacje kosmiczne o napędzie atomowym, plazmowym lub innym? Czy są to międzyplanetarne Ooiekty pozaziemskich cywilizacji tzw. FIS.

Pytania te są zasadne, gdyż jako podatnicy Skarbu Państwa mamy prawo wiedzieć co rząd i ustawodawca robi za nasze składki do budżetu. Zachodzi też podejrzenie, że wpływ na zdrowie publiczności tych obiektów może być różny – zakładam osobiście, że może być również szkodliwy.


Empirycznie stwierdzany przez mnie fakt, że ciągle coś lata nad moją głową, świeci w potężny sposób, lub robi niesłychane manewry 100 metrów nade mną – jest w jaskrawej sprzeczności z atmosferą frywolnej rozrywki oferowanej w mediach dla jakichś potrzeb. Lub kłótniami partii politycznych w tychże samych mediach.

Sfera mediów oraz polityki – w kontekście tych nowoczesnych wyzwań i problemów jawi mi się jako jakaś infantylnie podskakująca dziecinada.

Pytam tak samo jak wiele osób na całym świecie: jeśli te obiekty są za nasze pieniądze lub na naszym terytorium również utrzymywanym za nasze pieniądze władza ma obowiązek powiedzieć co to jest. I pokazać dokumentację. Tak zrobiły m.in. rządy Chile, Francji i Anglii.

Inaczej będziemy władze oskarżać o manipulację, spisek przeciwko społeczeństwu lub ukrywanie istotnych informacji związanych z naszym zdrowiem i możliwościami egzystencji.

Osobom, które zarzucałyby mi mitomanię lub fantazję przedstawiam argument nie do zbicia: od dnia wynalezienia bomby atomowej technologie rozwinęły się w sposób wręcz nieprawdopodobny. Wystarczy tylko popatrzeć na fotografie wyposażenia wahadłowców – co jest tylko przedszkolem przy tego typu rozumowaniu. Już od 1962 są znane projekty inżyniera firmy Lockheed pojazdów w kształcie „talerza odwróconego” na napęd atomowy, opatentowane zresztą w USA i pokazywane na filmach. Zresztą w mojej opinii – kształt i napęd jakiegokolwiek pojazdu nie ma znaczenia i może być dowolnie skonstruowany, idzie o jego funkcje.

Pytanie drugie:

Czy wymienionym grupom obywateli biorących wynagrodzenia z publicznych składek jest znany fakt tzw. „smug chemicznych”, zwanych przewrotnie, również przeze mnie „opryskami chemicznymi obywateli”? „Smugi” te są emitowane przez samoloty: niszczą piękny błękitny obraz nieba, zasłaniając je niekiedy w 30% lub więcej białymi olbrzymimi chmurami.

Czy rząd polski lub sejm może okazać odpowiednie dokumenty usprawiedliwiające te akcje? Zwłaszcza, że fakty te są znane i dokumentowane w cały świecie przez obserwatorów indywidualnych, grupy obywateli, prowadzone są też badania niezależnej nauki i ekspertów nad chemicznym składem substancji rozpylanych z powietrza.

Czy są to samoloty polskie, czy są to samoloty obce? A jeśli obce – na podstawie jakich umów?

Czy znana jest rządowi polskiemu chemiczna zawartość tych „smug”? Czy jest tam obecny chrom? Czy jest tam obecny glin?

Czy znane są rządowi polskiemu, w tym Ministerstwu Środowiska oceny wpływu tych „oprysków” na ekosystem Polski? A nawet ściślej – na biosferę Polski?

/tekst z przed 10 dni. Dziś niedziela 31. 01, w hipermarkecie TESCO straszne kolejki jak w latach 60-tych w PRL. Rzuciłem okiem na prasę: umacnia się kult jednostki, Tuska.
Ten tani chwyt to lata 50/60 w USA: wódz i rozrywka plemienna, solidarność plemienna, wojna plemion.
W przełożeniu na nasz obszar geograficzny – jest to materializm dialektyczny z przed 150 lat wspomagany behawioralną psychologią S-R  sprzed pół wieku: walka przeciwieństw./

k.s.i.a.
O mnie k.s.i.a.

w zasadzie wegetarianin, noszę plecak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka